Jak dobrze wstać skoro świt… i upiec croissanty na niedzielne śniadanko 😉
Jeszcze jako nastolatka dostałam od mojej mamy książkę pt. „Mała szkoła pieczenia”. Zaznaczyłam w niej sobie kilkanaście przepisów, które chciałam wypróbować. Niestety niewiele z tych słodkości udało mi się do tej pory przygotować. Wśród tych przepisów były też Croissants, na które już dawno miałam ochotę. I nareszcie udało mi się je upiec, chociaż to może za dużo powiedziane.
Ciasto półfrancuskie drożdżowe robiłam pierwszy raz i chyba nie wyszło mi takie, jak powinno, bo nie wyglądało jak na zdjęciach z książki. Wydaję mi się, że wzięłam za miękkie masło, które podczas wałkowania wychodziło mi z ciasta. Ciężko też było mi pozwijać z ciasta ładne rogaliki i po upieczeniu nie wyszły zbyt piękne. Pomimo to i tak wyszły pyszne w smaku i do wieczora prawie wszystkie zniknęły 😀
Przygotowanie croissants jest dość czasochłonne. Ciasto trzeba odstawiać do wyrośnięcia, potem wałkować i schładzać kilka razy i znowu odstawiać do wyrośnięcia przed pieczeniem. Ja zaczęłam je robić w sobotę wieczorem i zamiast na 1-2 godziny zostawiłam je w lodówce na całą noc. Rogaliki upiekłam za to rano i zjedliśmy świeżutkie na śniadanko 😉 Mój mąż zjadł je na słono z wędliną, serem i pomidorem, natomiast ja jadłam na słodko – z dżemem wiśniowym i kremem czekoladowym.
Croissants
Składniki:
- mąka pszenna – 500 g
- drożdże świeże – 20 g
- mleko – 312 ml
- sól – 10 g
- cukier – 60 g
- masło – 300 g
- żółtko – 1 szt.
Mąkę pszenną przesiać do miski. Zrobić w niej wgłębienie, w którym umieścić pokruszone drożdże. Wlać letnie mleko i rozpuścić w nim drożdże mieszając z niewielką ilością mąki.
Do mąki z rozpuszczonymi drożdżami dodać sól i cukier. Wszystko razem wyrobić na luźne i elastyczne ciasto.
Wyrobione ciasto odstawić na ok. 1 godzinę w ciepłe miejsce do podwojenia objętości.
Po tym czasie wyrośnięte ciasto ponownie wyrobić, przykryć folią spożywczą i wstawić do lodówki na 1-2 godziny.
W tym czasie trochę zagnieść masło (powinno być trzymane w temperaturze pokojowej i powinno być twardawe) tak, żeby miało taką samą konsystencję jak ciasto.
Schłodzone ciasto rozwałkować na placek o grubości 5 mm. Z masła uformować mniejszy placek i umieścić go na środku rozwałkowanego ciasta. Brzegi ciasta zagiąć tak, aby całkowicie zakryły masło.
Złożone ciasto rozwałkować na podłużny placek o grubości ok. 1 cm. 1/3 ciasta z jednego końca złożyć do środka i następnie przykryć 1/3 placka z drugiego końca (czyli złożyć na 3 warstwy).
Ciasto schłodzić w lodówce przez 10 minut i ponownie rozwałkować na podłużny placek o grubości ok. 1 cm. Złożyć na 3 warstwy i schłodzić w lodówce przez 10 minut. Czynność powtórzyć po raz trzeci. Tak przygotowane ciasto rozwałkować (wałkować od środka na wszystkie strony) na placek o grubości 3-5 mm. Rozwałkowane ciasto pozostawić na kilka minut w spokoju, a następnie pociąć wzdłuż na pasy o szerokości ok. 15 cm i wykroić z nich trójkąty o podstawie 12 cm.
W środku trójkątów zrobić nacięcia długości 2-3 cm, żeby podczas zwijania można było trochę rozciągnąć ciasto. Trójkąty ciasta zwijać w rogaliki przytrzymując czubek trójkąta i ciągnąć ciasto do siebie tak, by czubek się wydłużał i był coraz cieńszy.
Zwinięte croissants ułożyć na blasze na papierze do pieczenia w dużych odstępach (zakończenie rogalika kłaść pod spód), przykryć ściereczką i odstawić na 15 minut do wyrośnięcia. W tym czasie rozgrzać piekarnik do 220 st. C. Wyrośnięte rogaliki posmarować żółtkiem roztrzepanym z odrobiną mleka. Piec na środkowym poziomie piekarnika przez ok. 15 minut do złocistobrązowego koloru.
Przepis pochodzi z książki „Mała szkoła pieczenia”.